KRAINA OTWARTYCH OKIENNIC

Soce

Ale Puchły to też doskonałe miejsce na obcowanie z naturą. Cała wieś, łącznie z cerkwią, tonie w kwiatach, ogrodach i zielonych koronach drzew, a w sezonie letnim wielu turystów znajduje nad rzeką przyjemne orzeźwienie. Polecamy.

Do puchłowskiej cerkwi od strony Trześcianki jedzie się, przemierzając rząd leciwych chatek z okiennicami. Tu czas zatrzymał się chyba na dłużej, a cisza jest niekiedy na tyle dojmująca, że słychać szum płynącej nieopodal Narwi. Intensywnie niebieska, niemal chabrowa cerkiew, wyłania się zza drzew na niewielkim wzniesieniu, w miejscu, w którym dokonał się cud. Do dzisiaj czczona jest tu słynąca z licznych łask ikona Opieki Matki Bożej (Pokrowa). A sama świątynna konstrukcja wypełniona świetlistym wnętrzem od razu przykuwa uwagę, wzbudzając zachwyt przyjezdnych.

Być może w Puchłach nie znajdziemy zbyt wielu drewnianych chat z charakterystycznymi okiennicami i widowiskową ornamentyką. Niemniej jednak, obecność imponującej cerkwi pw. Opieki Matki Bożej doskonale nadrabia ten – w porównaniu do Soc i Trześcianki – niedostatek zdobionych domów. Dla wielu, którzy widzieli ją z bliska, cerkiew uchodzi za najpiękniejszą na całym Podlasiu. Z obecnością prawosławia wiąże się w dodatku cała ponad 450-letnia historia miejscowości. Wedle niektórych przekazów, cudom religijnym osada zawdzięcza swoją nazwę. Przed wiekami przy starej lipie modlił się tu ponoć staruszek cierpiący na bolesną opuchliznę nóg. Żarliwe wołania nie tylko doprowadziły do cudownego uzdrowienia, ale nawet do nadprzyrodzonego objawienia wizerunku Matki Bożej. Podobno dlatego wieś – od opuchlizny właśnie i na pamiątkę cudu – nazwano Puchłami.

Puchły

W Socach niemal wszystkie domy i zabudowania gospodarcze są drewniane, a wiele z nich zdobi wyjątkowo piękna snycerka. Wieś charakteryzuje się dość unikalnym układem przestrzennym. Składają się nań dwie usytuowane równolegle ulice, oddalone od siebie o około trzysta metrów i oddzielone naturalną granicą – przepływającą przez środek niepozorną rzeczką Rudnią. Pejzaż Soc naszpikowany jest w dodatku szeregiem materialnych symboli, odwołujących się do szeroko rozumianego sacrum. Znajduje się tu niewielka kapliczka prawosławna pw. Proroka Eliasza z przełomu XIX i XX wieku, a wokół całej wsi wrastają krzyże przydrożne. Wśród nich te tzw. wotywne, wzniesione w określonej intencji, z którymi wiążą się tajemnicze legendy. I to wszystko razem wzięte sprawia, że w Socach folklor, natura, architektura i wielokulturowość harmonijnie połączone w duchu wschodniego Podlasia, wciąż tryskają świeżym jeszcze strumieniem żywej przeszłości.

W tej zjawiskowej wsi da się jeszcze miejscami poczuć klimat rodem z XIX stulecia. Jednak peryferyjne usytuowanie Soc, z dala od głównych dróg sprawia, że dotrą tu jedynie bardziej wytrwali eksploratorzy podlaskich skarbów. Od strony Trześcianki do wsi wiedzie bowiem dość niewygodna, piaszczysta droga z kępkami lasów, łąk i pól po obu stronach. Ale za to bez pędzących aut i gęstych mgieł spalin. Sama tylko kwintesencja bezludnej natury, za którą wyłania się kraina, jaka wielu osobom na pierwszy rzut oka wyda się skansenem na końcu świata. Bo tak zazwyczaj liczni turyści i goście opisują Soce. Ale w najlepszym tego słowa znaczeniu. Niektórzy zalecają nawet, żeby pozostawić auto przed wsią i nie "profanować" nim miejsca, w którym przeszłość zachowała się w tylu materialnych przejawach architektury.

Urzekającej architekturze i interesującym dziejom Trześcianki kroku dotrzymuje podlaska przyroda oraz zadowalająca oferta agroturystyczna. Miejscowość leży na Podlaskim Szlaku Bocianim - jednym z najbardziej znanych i najatrakcyjniejszych szlaków rowerowych w województwie podlaskim. I co by nie mówić, przynajmniej od maja Trześcianka przeżywa prawdziwą inwazję tych ptaków, a bliskość rzeki Narew i bujne połacie lasów w każdej z czterech stron, czynią wieś miejscem niezwykle atrakcyjnym przyrodniczo. To doskonały kierunek nawet na kilkudniowy wypad, szczególnie dla tych, którzy rozkoszując się naturą, chcą głębiej zanurzyć się w historii, gwarze i folklorze wschodniego Podlasia.

 

W miejscowości funkcjonuje wypożyczalnia quadów, biblioteka publiczna i sklep. W sezonie letnim, w miejscowych gospodarstwach agroturystycznych serwowane są domowe posiłki, a od czasu do czasu trafić można na lokalny festyn, gdzie posłuchamy tutejszej muzyki i skosztujemy miejscowych przysmaków.

Największa wieś Krainy Otwartych Okiennic. Na ponad półtorakilometrowej szosie usytuowanej niemal w samym środku trasy wiodącej z Białegostoku do Hajnówki, aż roi się od drewnianych domów z kolorowymi okiennicami, zdobionymi wyciętymi z drewna koronkowymi dekoracjami. Sam układ przestrzenny wsi z dawną zabudową zagrodową sięga czasów królowej Bony. W latach 80-tych ubiegłego wieku został objęty ochroną konserwatorską. Oprócz pięknie zdobionych domów oraz charakterystycznej zabudowy, którą w całej swojej okazałości najlepiej oddają zdjęcia zrobione z powietrza, nad wsią góruje stara cerkiew pw. św. Michała Archanioła.

Do góry

Dalej

Powrót

Szlak prowadzący przez trzy podlaskie wsie, których znakiem rozpoznawczym są wielobarwne, drewniane, pięknie zdobione i wciąż zamieszkiwane domy, to być może najbardziej znane miejsce w gminie Narew. Przed ponad dwiema dekadami tytułową nazwę ukuło Północnopodlaskie Towarzystwo Ochrony Ptaków, które postawiło sobie za cel zachowanie krajobrazu kulturowego doliny Narwi i osad położonych w pobliżu Puszczy Białowieskiej. W trzech sąsiadujących ze sobą miejscowościach – Trześciance, Puchłach i Socach – odrestaurowano i odmalowano wówczas pokryte ornamentami i charakterystyczne dla wielu domostw okiennice, okna i narożniki. Tak zaczęła się historia Krainy Otwartych Okiennic, która nie bez podstaw uchodzi obecnie za jedną z najsłynniejszych marek turystycznych w tej części Podlasia i miejsce uwielbiane niemal przez wszystkich podlaskich przewodników.

 

Mówi się, że czas płynie tu dwadzieścia razy wolniej, a sama przestrzeń, wypełniona szeregiem kolorowych, udekorowanych nietuzinkowymi wzorami chat, od razu przenosi przyjezdnych w inne matryce czasoprzestrzenne. Urokliwe, mieniące się całą paletą barw domki, z dumą prezentują swoje przebogate zdobienia i dekoracje snycerskie, nawiązujące do zdobnictwa stosowanego w rosyjskim budownictwie ludowym. Styl ten przywieźli tu tzw. bieżeńcy – mieszkańcy wsi, którzy podczas pierwszej wojny światowej uciekli w głąb Rosji w obawie przed zbliżającymi się wojskami pruskimi. Powróciwszy, postanowili zamienić prosty i surowy wystrój swoich domostw na ten bardziej ozdobny, jaki z pewnością musiał urzec ich w kraju carów.

 

Dzisiaj architektura i wschodni folklor ludowy Krainy Otwartych Okiennic ujmuje od pierwszego spojrzenia. Drewniana ornamentyka przybiera rozmaite formy umieszczane zazwyczaj na wiatrownicach, węgłach domów i wokół okien. Okna są najczęściej zdobione tzw. nadokiennikami (na górze) i podokiennikami (na dole), malowanymi żywymi i kontrastowymi kolorami. Również szczyty, elewacje, boczne ganki i narożne części domów niejednokrotnie pokrywa cały wachlarz ornamentów.

 

We wsiach można jeszcze gdzieniegdzie zetknąć się z typem zabudowy dawnych podlaskich gospodarstw. Zachowały się nie tylko kryte strzechą chaty (jak ta, w której obecnie znajduje się Muzeum Wsi w Socach), ile również bardzo stare zabudowy gospodarskie z chliewem, czyli oborą podzieloną ściankami na przestrzenie dla krów, owiec i świń oraz stodoły usytuowane na końcu siedliska.

 

Inną znamienną cechą tego miejsca jest charakterystyczna dla wschodniego Podlasia wielokulturowość. Dwie zabytkowe cerkwie parafialne w Trześciance i w Puchłach oraz mała kapliczka w Socach informują o obecności prawosławia, które od wieków dominuje na tym obszarze. Miejscowa ludność nadal posługuje się różnymi dialektami – najczęściej tymi, którym bliżej do języka ukraińskiego, a niektórzy wciąż starają się kultywować dawne tradycje etniczne.

 

Kraina Otwartych Okiennic ze swoim materialno-symbolicznym bogactwem kulturowym, autentycznością i gościnnością mieszkańców to gwarancja niezapomnianych wrażeń, jakie tylko można wywieźć z tej części Polski. Dlatego to właśnie tutaj bardzo często zaczyna się wiele najtrwalszych, najbardziej płomiennych i niekończących się romansów z pełnym zieleni Podlasiem...

Trześcianka

PLANÓW JESZCZE NIE MA...

DOBRZE BYĆ

Must-see * Sehenswert * Bи це обов'язково повинні побачити

ZAPRASZAMY DO KONTAKTU

 

Jesteśmy otwarci na wszelkie sugestie, pomysły i współpracę. Jeśli coś ciekawego dzieje się w okolicy, o czym warto wiedzieć, napisz do nas:

Niezależny portal poświęcony życiu społeczno-kulturalnemu w gminie Narew © 2024

polityka plików cookies

kontakt@widoknanarew.pl

Thank you for being here

Danke, dass Sie hier sind

Дякую за те, що ви тут

Dziękujemy, że tu jesteś