7. W ostatnim etapie należy pizzo-kołacz posmarować odstawionym wcześniej żółtkiem z dodatkiem mleka. Robimy to na całej powierzchni ciasta (z wyjątkiem miejsc wypełnionych nadzieniem) i z dużą ostrożnością, żeby nieopatrznie nie rozsmarować sosu pomidorowego. Na samym końcu możemy nasze dzieło czymś upiększyć, np. posypując niektóre miejsca niewielką ilością maku - w tym przypadku były to założone nacięte trójkąciki oraz fragmenty blatu pomiędzy bułeczkami.

 

8. Piekarnik rozgrzewamy do temperatury 180 stopni Celsjusza. Pizzę pieczemy około 30-35 minut, aż wypiek pięknie się zarumieni i nabierze jasnobrązowej barwy.

5. Zatem, po przełożeniu na papier do pieczenia/blaszkę (można tu sobie jeszcze troszkę dowałkować, gdyby coś się rozsunęło), należy ów blat naciąć na środku nożem lub radełkiem. Robimy cztery, przebiegające przez środek i w miarę równe nacięcia krzyżowe, ale nie dociągamy ich do końca, zostawiając pewne miejsce (około połowy lub trochę mniej promienia okręgu). Tam bowiem umieścimy wokół osiem bułeczek. Zamieszczony powyżej prosty schemat przedstawia, jak to dokładnie wygląda. Kuleczki układamy w miarę równej od siebie odległości pomiędzy poszczególnymi nacięciami, aby później ten wycięty trójkątny kawałek założyć na każdą z bułeczek. Wcześniej jednak w każdej z kulek robimy wgłębienie - można tu użyć np. małego kieliszka albo zrobić wgniecenie palcami. Na te wgłębienia zakładamy wycięte trójkąciki, dociskając je solidnie w środku. 

 

6. Wszystko już prawie gotowe. Teraz wgłębienia wypełniamy nadzieniem. Ale zanim to zrobimy - jeżeli jeszcze nie przełożyliśmy ciasta na blachę, to teraz jest praktycznie ostatni moment. Najlepiej nadziewać nasz oryginalny wypiek już bezpośrednio na blasze. Do każdego z wgłębień we wszystkich ośmiu kulkach wkładamy po kawałeczku kiełbasy, ewentualnie innej wędliny oraz kosteczkę sera żółtego jakiegokolwiek gatunku, np. mozzarelli, która akurat bardzo nadaje się do wszelkich pizz. Na to ostrożnie dajemy około średniej łyżki (raczej nie więcej) sosu pomidorowego, dbając o to, żeby sos nie wylewał się na boki, ponieważ zbyt duża jego ilość nie wpłynie dobrze na ostateczny efekt estetyczny. Sos pomidorowy można wcześniej doprawić ulubionymi przyprawami (np. oregano, bazylią, szczyptą słodkiej papryki, świeżo mielonym czarnym pieprzem oraz ewentualnie solą).

Do góry

Dalej

To wcale nie jest trudne. A ile satysfakcji mamy po wyjęciu z piekarnika tego naprawdę - nie dość, że nieszablonowego - to jeszcze pysznego pizzowego kołacza. Nadzienia, wbrew pozorom, wcale nie jest mało i doskonale komponuje się ono z wytrawnym ciastem drożdżowym.

 

Polecamy!

PRZYGOTOWANIE:

 

1. Do miski wlewamy ciepłe mleko, dodajemy jedno jajko i jedno białko (żółtko z drugiego jajka zostawiamy na później do posmarowania - dodajemy doń łyżkę mleka, mieszamy i odstawiamy). Następnie wlewamy olej roślinny, wsypujemy czubatą łyżeczkę cukru, a na koniec suche drożdże. Wszystko dokładnie mieszamy.

 

2. W dalszej kolejności w dwóch partiach dodajemy przesianą mąkę. Na tym etapie dosypujemy łyżeczkę soli. Stopniowo wyrabiamy ciasto. Dobrze byłoby na ten proces poświęcić przynajmniej kilka dobrych minut, aż ciasto dobrze wchłonie mąkę, stanie się elastyczne, chociaż raczej nie będzie bardzo klejące. Formujemy z niego kulę, wkładamy do miski i odstawiamy pod przykryciem na minimum 30 minut. Jeśli mamy czas, dobrze jest dać ciastu około kwadransa więcej. Powinno ono przynajmniej podwoić swoją objętość.

 

3. Gdy ciasto odpowiednio podrosło, wykładamy je na stolnicę. Należałoby je jeszcze porządnie przegnieść. Następnie ciasto dzielimy na dwie równe części. Dobrze jest użyć wagi - to jeden z sekretów formowania ładnych pierogów, kołaczy, bułeczek i pizz, ponieważ odpowiednia miara, zapewniająca harmonijną proporcję to podstawa uzyskania całkiem estetycznego efektu. Jedną z połówek zostawiamy, formując z niej kulę, a drugą dzielimy na osiem części i lepimy z nich okrągłe bułeczki. Zanim przejdziemy do zdobienia naszego pizzo-kołacza, ciastu można dać jeszcze 5-10 minut wytchnienia pod przykryciem. Taki zabieg sprawia, że staje się ono jeszcze bardziej elastyczne, lepiej się wałkuje i poddaje formowaniu.

 

4. Teraz przechodzimy do etapu formowania. Zaczynamy od dużej kuli, którą rozwałkowujemy na okrąg o średnicy około 28-30 cm. Nie więcej. Okrąg ten nie powinien być cieńszy niż 5 mm. Przynajmniej 8-10 mm zapewni odpowiedni efekt. Jest to tzw. blat, na którym umieścimy osiem uprzednio przygotowanych kuleczek. Ale zanim to nastąpi, dobrze jest od razu przełożyć ten blat na papier do pieczenia, a nawet na blachę, ponieważ później możemy mieć naprawdę spory problem z przełożeniem pizzo-kołacza do formy i wiele naszej pracy mogłoby pójść na marne.

Egzotyczny pizzo-kołacz z kiełbasą i serem

SKŁADNIKI:

 

* 200 ml ciepłego mleka

* 1 całe jajko + jedno białko

* 3 łyżki oleju roślinnego

* 1 spora łyżeczka cukru

* 1 łyżeczka soli

* 10 g suchych drożdży

* ok. 530 g mąki pszennej

* 8 kawałków dowolnej kiełbasy

* 8 kawałeczków sera żółtego

* 8 łyżek sosu pomidorowego

* ewentualnie ulubione przyprawy (np. oregano, bazylia, etc.)

* mak do posypania

* żółtko z mlekiem do posmarowania

DOBRZE SKOSZTOWAĆ

Must-try * Man muss es probieren * Обов'язково треба спробувати

ZAPRASZAMY DO KONTAKTU

 

Jesteśmy otwarci na wszelkie sugestie, pomysły i współpracę. Jeśli coś ciekawego dzieje się w okolicy, o czym warto wiedzieć, napisz do nas:

Niezależny portal poświęcony życiu społeczno-kulturalnemu w gminie Narew © 2024

polityka plików cookies

kontakt@widoknanarew.pl

Thank you for being here

Danke, dass Sie hier sind

Дякую за те, що ви тут

Dziękujemy, że tu jesteś