NEWSBLOG
TU WARTO ZAGLĄDAĆ
ZAPRASZAMY DO KONTAKTU
Jesteśmy otwarci na wszelkie sugestie, pomysły i współpracę. Jeśli coś ciekawego dzieje się w okolicy, o czym warto wiedzieć, napisz do nas:
Niezależny portal poświęcony życiu społeczno-kulturalnemu w gminie Narew © 2024
polityka PRYWATNOŚCI
kontakt@widoknanarew.pl
Thank you for being here
Danke, dass Sie hier sind
Дякую за те, що ви тут
Dziękujemy, że tu jesteś
O niektórych punktach programu wyborczego, aktywizacji społecznej mieszkańców, promowaniu walorów naszej gminy i o tym, jak zwyciężczyni niedawnych wyborów na najważniejszy urząd w lokalnych strukturach samorządowych widzi swoją nową rolę, rozmawiamy z Panią Anetą Leonowicz – „świeżo upieczoną” jeszcze Wójt Gminy Narew.
„Jutro zaczyna się dziś” – tak brzmiało Pani hasło wyborcze. Czy jutro już się zaczęło?
Tak. Zaczęło się w momencie, kiedy postanowiliśmy wystartować jako KWW Narew OdNowa. Uważałam, że nasza gmina potrzebuje odnowy. Radni, którzy startowali z naszego Komitetu, też tak uważali, podobnie jak osoby, które nas wspierały. I co najważniejsze, wybory pokazały, że mieszkańcy też tak uważają.
Spodziewała się Pani, że ten właśnie gabinet zajmie na kolejne pięć lat?
Gdybym się nie spodziewała, to nie startowałabym w wyborach. Gdybyśmy nie wierzyli w to, co robimy, gdybym sama w siebie nie wierzyła, nie podjęłabym tego wyzwania. Bo jaki to miałoby wtedy cel?
Pani program wyborczy zawierał 21 punktów. Które z tych działań uważa Pani Wójt za priorytetowe?
Wszystkie są tak samo ważne.
Czy to nie brak realizmu?
Nie, bo uważam, że każda osoba, każdy mieszkaniec, każde sołectwo ma inne potrzeby, więc wszystkie te działania są ważne. Inne potrzeby ma Narew, inne potrzeby ma na przykład Łosinka, a jeszcze inne Gorodzisko, więc niczego nie można dzielić na ważniejsze i mniej ważne. A jeżeli ktoś chce dowiedzieć się więcej, niedługo mamy sesję, która odbędzie się 28 maja. Na tej sesji złożę już pierwsze sprawozdanie obejmujące krótki okres naszych działań, rozpoczynający się od 7 maja. Zapraszam wszystkich do oglądania transmisji. Wtedy usłyszycie Państwo, co wydarzyło się przez ten krótki czas. Na razie nie mogę zdradzić.
Ale mocno podkreślała Pani Wójt, że chce zmienić politykę w użytkowaniu mieniem publicznym...
Na chwilę obecną niektóre rzeczy są w trakcie realizacji. Na najbliższej sesji będzie sprawozdanie i już niedługo wszyscy będą mogli zapoznać się z dokumentami kontrolnymi.
A aktywizacja społeczna mieszkańców? Jak Pani Wójt zamierza wspierać organizacje pozarządowe działające na terenie gminy?
Jestem otwarta na współpracę. Jako Przewodnicząca Rady Gminy, jako Radna, współpracowałam z klubem sportowym, ze strażami ochotniczymi z naszego terenu. Jestem Prezesem i Komendantem Gminnym Ochotniczych Straży Pożarnych działających na terenie naszej gminy, więc współpracuję z nimi przez cały czas. Gdy organizacje zwracały się do nas, nigdy nie odmówiliśmy pomocy. Nie tylko OSP, ale również inne organizacje. Mam też nadzieję, że Panie z Koła Gospodyń Wiejskich przyjdą niebawem na zaproszenie i porozmawiamy o ich potrzebach i oczekiwaniach. Zapraszam też wszystkie inne organizacje, które u nas działają.
Dodam, że niektóre potrzeby są już rozpoznane, bo OSP wspieramy nie tylko w zakresie sprzętu. Strażacy uczestniczą w piknikach charytatywnych, również poza terenem naszej gminy. Jeździmy do sąsiednich gmin, więc na tym polu też będę starała się wyjść do tych organizacji, do Koła Gospodyń Wiejskich. Będę wspierać aktywizację społeczną, nie tylko tutaj, stricte na swoim podwórku i nie tylko za pomocą środków z budżetu. Mamy zamiar aktywnie poszukiwać finansowania z zewnątrz.
Co z funduszami sołeckimi? Chyba nie będą przez Panią sabotowane?
Wspieram je od dziewięciu lat i nadal uważam, że na terenie naszej gminy fundusze sołeckie zrobiły wiele dobrego. Planowane są rozmowy z Sołtysami, żeby może troszeczkę zmienić formułę i bardziej odpowiedzialnie podejść do kwestii wydatkowania pieniędzy. Ale fundusze na pewno zostaną. Mój poprzednik był im przeciwny, ja nie podzielałam tego zdania. Dzisiaj widzimy, że bez funduszy wiele rzeczy w naszej gminie – szczególnie w mniejszych miejscowościach – w ogóle nie miałoby miejsca. Gdyby nie fundusze, nie byłoby tej plaży nad rzeką w Narwi, którą mamy teraz.
Wójt Gminy Narew, Pani Aneta Leonowicz, jeszcze jako Przewodnicząca Rady Gminy podczas czynu społecznego na przystani kajakowej (wrzesień 2023). Nasza rozmówczyni zapewnia, że nie wycofa swojego wsparcia dla obecności takiego instrumentu, jak fundusze sołeckie.
Tu w trakcie przemówienia podczas Dnia Sołtysa celebrowanego w Filharmonii i Operze Podlaskiej (marzec 2024). Projekt narwiańskich sołectw „Modernizacja przystani kajakowej nad rzeką Narew" doceniono w województwie, przyznając mu pierwsze miejsce na etapie wojewódzkim Ogólnopolskiego Konkursu „Fundusz sołecki – najlepsza inicjatywa”. (Fot. Paweł Krukowski).
Promowanie gminy Narew też eksponowała Pani Wójt w swoim programie wyborczym.
Tak. Pojawiło się wiele pomysłów. Niedługo zostaną zrealizowane, ale to niespodzianka, którą chcemy sprawić mieszkańcom, więc nie będę przedwcześnie o tym mówiła.
Ale chyba zgodzi się Pani, że promocja gminy to jedna z tych najbardziej zaniedbanych spraw. Od dłuższego czasu zewsząd dochodzą głosy, jak słabo u nas z promocją...
Bardzo słabo. Nie mamy żadnych folderów informacyjnych... Może jednak uchylę rąbka tajemnicy i wspomnę o folderze, który chcemy przygotować, a reszty na razie nie zdradzę. Chcemy stworzyć taki ogólny folder informacyjny dla turystów, który będzie zawierał informacje – nie tylko o szlakach turystycznych przebiegających przez gminę, ale również o bazie noclegowej, agroturystyce. Folder ma wesprzeć mieszkańców, którzy prowadzą swoje biznesy, zarówno te mniejsze, jak i te większe. Są również rolnicy, którzy świadczą różne usługi. Dzięki temu turystom będzie dużo łatwiej do nich dotrzeć.
Poza tym, turyści będą mogli odwiedzać miejsca, o których istnieniu nie wiedzieli. Bo nie ukrywajmy – Muzeum Pana Mariana na przykład – nie wszyscy wiedzą, gdzie ono jest i jak tam trafić. Niektórzy są bardzo zaskoczeni, że w ogóle coś takiego na naszym terenie istnieje. I tutaj też trzeba pomóc.
Skoro mowa o Muzeum Wsi Śp. Mariana Święckiego, nasza mantra wciąż brzmi: co dalej z jego dorobkiem?
W poprzedniej kadencji my, jako Rada, której byłam Przewodniczącą, podjęliśmy decyzję, że jak najbardziej chcemy, aby to wszystko u nas zostało. Złożyliśmy wniosek do poprzedniego Pana Wójta o zakup całej posiadłości. Jak większość mieszkańców, nie wyobrażamy sobie, żeby to Muzeum i te zbiory przenieść w inne miejsce, bo wtedy stracą swój urok i charakter. Dlatego Rada Gminy zdecydowała się na zakup posiadłości, dokonując oszacowania, ile to będzie kosztowało. I my – mówię my, bo teraz jest nas szesnastka: ja jako Wójt i piętnastu Radnych – nie widzimy tego inaczej. Zrobimy wszystko, żeby to sfinalizować.
Da się jeszcze w tym roku?
Jeżeli pojawią się środki finansowe na ten cel, to jak najbardziej. Jeżeli nie, to z całą pewnością zakup nieruchomości zostanie uwzględniony podczas konstruowania budżetu na przyszły rok.
Na jakich wartościach i standardach opiera i będzie Pani opierać swoją pracę na stanowisku Wójta Gminy Narew?
Zawsze uważałam i uważam, że my jesteśmy tutaj dla mieszkańców. Radni są dla mieszkańców, pracownicy są dla mieszkańców, urząd jest dla mieszkańców. Nigdy odwrotnie. Funkcja Wójta i Radnych ma charakter służebny i nie ma mowy, żeby było inaczej. Bo gdyby było inaczej, nie stalibyśmy od dziewięciu lat na straży funduszy sołeckich.
A czy są jeszcze jakieś wartości, które ceni sobie Pani najbardziej w piastowaniu funkcji Wójta Gminy?
Na pewno staranność, uczciwość, rozmowa z mieszkańcami, dialog ze wszystkimi. Nie tylko z mieszkańcami, ale również z przedsiębiorcami, z innymi instytucjami, samorządami. Współpraca jest bardzo ważna, a bez zwykłej ludzkiej rozmowy niczego przecież wspólnie nie osiągniemy.
Niektórzy twierdzą, że doświadczenie w Radzie Gminy nie jest wystarczające do skutecznego pełnienia obowiązków Wójta Gminy. Co Pani powie wszystkim tym, którzy w Panią nie wierzą?
Zagłosowała na mnie większość głosujących. To moja pierwsza odpowiedź. A ci, którzy wyrażają takie wątpliwości – w najbliższym czasie, w najbliższych latach, na pewno będą mieli okazję do przemyślenia swoich twierdzeń. Mam nadzieję, że uda mi się przekonać tych nieprzekonanych.
Czyny i konkretne rezultaty będą mówić za Panią?
Jak najbardziej.
Jest Pani pierwszą kobietą w fotelu Wójta Gminy Narew...
Mam nadzieję, że nie ostatnią. Świat się zmienia, idziemy do przodu.
Ma to dla Pani jakieś znaczenie?
Nie przywiązywałam do tego większej wagi. Teraz jestem po prostu Wójtem, którego zadaniem jest wspieranie rozwoju naszej gminy.
A tak z innej beczki – jakie Pani Wójt ma zainteresowania i co lubi robić w wolnym czasie?
Takie proste i banalne – to czasami dobra książka. Ale przede wszystkim lubię rękodzieło. Renowacja starych mebli, różnego rodzaju prace w drewnie, z drewnem, ozdoby do ogrodów, odnawianie na przykład starych donic... Teraz jest akurat czas, bo kwiatów jest dużo, więc sadzenie kwiatków też. I aktywność fizyczna. Bardzo lubię grać w piłkę nożną, ale na razie, niestety, nie mam na to czasu. Poza tym rower i spływy kajakowe.
Wójt Gminy Narew, Pani Aneta Leonowicz, uważa, że "jutro już się zaczęło", a nasza gmina potrzebuje gruntownej odnowy. Ta kadencja, jak przekonuje, na pewno upłynie pod znakiem wielu policzalnych efektów.
„Radni są dla mieszkańców, pracownicy są dla mieszkańców, urząd jest dla mieszkańców” – zaznacza Pani Wójt.
I na koniec, co Pani Wójt powiedziałaby mieszkańcom naszej gminy zupełnie od siebie?
Jak podkreślałam podczas kampanii i na pierwszej sesji w tej kadencji, dla mnie ważne jest, żeby mieszkańcy zwracali się do mnie z problemami, żebyśmy mogli razem je rozwiązywać. Bo ten samorząd, te najbliższe pięć lat, będą zupełnie inne. Samorząd jest dla mieszkańców, nigdy odwrotnie. I ja, mając to na uwadze, przez cały czas jestem i będę nastawiona na dialog, komunikację i poszukiwanie porozumienia. Bo jeżeli ktoś będzie miał sprawę do załatwienia, ale do urzędu nie przyjdzie, to my się o tym nie dowiemy. Dlatego w komunikacji z mieszkańcami dużą rolę ogrywają Radni i Sołtysi.
Mogę też zapewnić, że spotkania z mieszkańcami będą odbywały się dużo częściej, niż miało to miejsce wcześniej. Planujemy taki harmonogram spotkań w każdej miejscowości. Na pewno będę starała się uczestniczyć w każdym zebraniu sołeckim. Niedługo wybory Sołtysów, więc tu również nastawiam się na spotkania i dialog.
Chcę rozmawiać o potrzebach mieszkańców, o tym jak widzą oni inwestycje, które są planowane w ich miejscowościach. Bo prawdą jest, że ci, którzy mieszkają tam na co dzień, często wiedzą więcej na ten temat, niż projektant siedzący za biurkiem. I tego źródła wiedzy nie można pominąć, bo dzięki temu nie musimy przez kolejne lata wracać do danej inwestycji, tylko robimy ją jak należy, a później jedynie o nią dbamy.
Zapraszam więc wszystkich serdecznie! Czekam na mieszkańców, na rozmowę. Dziękuję
Bardzo dziękujemy za rozmowę.